PLECAK preppersa

Kilka miesięcy temu wspominałem jak ważny w przetrwaniu może być plecak ewakuacyjny, prosząc was o sugestie otrzymałem kilka ciekawych emaili ,które posłużyły mi do napisania tego artykułu. Plecak ewakuacyjny dla preppersa to zbiór przedmiotów które pozwolą w bezpieczny sposób dotrzeć preppersowi do twierdzy (najcześciej własnego domu) lub innego pomieszczenia wcześniej przygotowanego przez prepersa. Inaczej mówiąc w chwili gdy dojdzie do najgorszego możemy znajdować się z dala od naszych bezpiecznych pomieszczeń. Preppers powinien taki plecak mieć zawsze przy sobie np w samochodzie albo w miejscu pracy. Powinien być on lekki i zawierać tylko potrzebne przedmioty. Aby lepiej zobrazować sens doboru tych przedmiotów posłużymy się hipotetycznym przykładem.

Preppersem jest kobieta, która od kilkunastu miesięcy zbiera i magazynuje niezbędne zapasy dla siebie i swojej rodziny. Jej twierdza to pomieszczenie piwnicznyne domu ,w którym mieszka. Jest dobrze przygotowana a zgromadzone zapasy pozwolą jej przeżyć conajmniej pół roku. Jest środek tygodnia jesień temperatura na zewnątrz około 10 C, kobieta pracuje na stanowisku sekreterki 45 km od domu, do pracy dojeżdża wraz z koleżanką samochodem. Pracując przy biórku poczuła lekki wstrząs, ktoś nagle wbiegł i kazał podgłośnić radio, w radiu słychać komunikaty o trzęsiniu ziemi certum wstrząsów to dno bałtyku. W informacjach dowiaduje się że woda bałtyku wdarła się około 5 km w głąb lądu, w powodzi zgineło setki tysięcy ludzi, rząd wprowadza stan wyjątkowy informując polaków ,że do odwołania zostaną wtrzymane dostawy prądu chwile poźniej zapada cisza prąd wyłączony, prze okno budynku ,w którym pracuje widać tłumy biegających w panice ludzi. Widzi również jak z parkingu samochodem odjeżdża jej koleżanka, próbuje do niej zadzwonić ale telefony nie działają. W szafce socjalnej bochaterka naszego opowiadania ma plecak ewakuacyjny a w nim.....



Odpowiednie buty – najlepsze będą trekkingowe zimowe, lepiej iść latem w zimowych butach niż zimą w letnich. Pamiętajcie ,że na co dzień nie zawsze nosimy wygodne obuwie a bohaterka naszego opisu ma około 12 godzin ciągłego marszu. Dobrze by było aby buty były roznoszone.

Woda – o istocie i potrzeby spożywania płynów w artykule nie będę się rozpisywał. Uzupełnianie płynów podczas ewakuacji która może trwać kilkanaście godzin jest naturalne dla każdego preppersa. Propozycja od internautów aby było to około 2 litrów


Nóż gaz pieprzowy – w panice możemy spodziewać się groźnych zachowań ze strony osób potrzebujących, musimy być gotowi na odparcie ataku, gaz pieprzowy uspokoi nawet największego osiłka.

Apteczka – środki opatrunkowe od małych plastrów po bandaże elastyczne, do tego środek przeciwbólowy najlepiej zdobyty podstępnie na receptę, większość takich środków działa również przeciw zapalnie.

Folia termiczna – jest lekka i zajmuje mało miejsca, nie dopuszcza do wychłodzenia organizmu, może chronić przed deszczem, słońcem. Przy pomocy takiej foli można dać sygnał ewakuacyjny.

Źródło ognia - ogień może służyć do zwrócenia lub odwrócenia uwagi lub ogrzania organizmu. Krzesiwo zadziała nawet wtedy gdy jest mokre osobom bez doświadczenia w rozpalaniu ognia polecam dobre zapalniczki.

Posiłek – nie jest wymagany, jeśli już się zdecydujesz to niech to będą batoniki energetyczne, takie które zawierają ziarna czy orzechy.

Odzież termiczna – wychłodzenie organizmu może doprowadzić nas do poważnych kłopotów, spada koncentracja opadamy z sił. Odzież termoaktywna w plecaku nie zajmuje wiele miejsca i powinna być uzupełniona o czapkę i rękawiczki.

Latarka czołowa – nie zajmuje rąk, przydatna przede wszystkim nocą. Najlepsze są te energooszczędne ,które świecą przy pomocy diody typu SMD

GPS najtańszy – jeśli nie jesteś ekspertem w nawigacji, w dotarciu do swojej twierdzy skorzystaj z urządzeń technicznych. GPS bez mapy wskazujący tylko kierunek to wydatek na każdą kieszeń.

Maseczka przeciwpyłowa – może poprawić komfort marszu, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z zapyleniem lub zadymieniem.

sznurek jako uniwersum może przydać się zawsze i wszędzie.

A czy ty masz już swój plecak ewakuacyjny? 




27 komentarzy:

  1. Bardzo dobre zestawienie, ale ja w plecaku mam jeszcze pieniądze, 100zł w banknotach po 20, schowane w różnych miejscach. Jako osoba dużo podróżująca, z doświadczenia wiem, że jest jeszcze jedna rzecz, która może i nie jest niezbędna do przeżycia, ale może nam trochę ułatwić podroż, jest to papier toaletowy:) Zamiast GPS, według mnie śmiało może posłużyć najzwyklejszy kompas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie chciałem dopisać kompas, ale już jest. Satelity pospadają, albo zniszczy je burza słoneczna lub impuls elektromagnetyczny od explozji jądrowej i GPS będzie na nic.

      Usuń
    2. Kompas może też być zawodny jeżeli dojdzie do przebiegunowania Ziemi, zamiast północy będzie wskazywał południe, oczywiście jest on niezbędny ale polecam wyposażyć się także w Laskę Jakuba lub Astrolabium, a także zaznajomić się z astronomią.

      Usuń
    3. Panowie na Wydziale Inzynieii Materiałowej PK opracowano antyradiacyjne ubranie izolujace osobe z wpływu bezposredniego silnego promieniowania jonizującego Warto sie tym zainteresowac. Troche drogie ale....licho nie spi na tym niespokojnym świecie. np brudna bomba atamowa

      Usuń
    4. Pola, jak szukasz maski p.gaz to polecam kupić zimnowojenne, ja stawiałbym na mp-4 dobra maska sam mam no i niedroga. To wydatek ok 30zł. Ja akurat mam za darmo, ale jak nie chcesz tyle wydać, to możesz kupić zimnowoejjnego słonia za 15 zyla to tyle. Aha i to co tu jest napisane ni jak nie ma się do rzeczywistośći, jak napisał krzysiek lis, którego jestem widzem.

      Usuń
    5. Do anonimowego - przebiegunowanie ziemi zdarza się co jakiś czas i trwa miliony lat. Kompas, jakaś mapa (im lepsza tym bezpieczniej) i podstawy terenoznawstwa to podstawa zabezpieczenia nawigacji w czasie katastrofy. Ewentualnie zamiast tego towarzystwo harcerza z lat -70

      Usuń
    6. Koledzy przebiegunowanie jest cyklem regularnym powtarza się co 676 lat kroniki mają zapisane trzy takie cykle ostatni odbył się w 1348 r. teraz wypada na 2024r. Zmiana naszego klimatu jest związana z nadchodzącym przebiegunowaniem słabnie pole magnetyczne słońce jest coraz bardziej palące. w 2024 osiągnie moc wybuchu jądrowego. proponuje zacząć robić schrony kopać dziury z przynajmniej 1,5 m ziemi nad głową.

      Usuń
    7. Stary radze poczytac ksiazki specjalistyczne zamiast glupoty gadac. Pokaz mi gdzie odnalazles sformuloanie ze przebiegunowanie jest STALYM cyklem nastepujacym co 676 lat??? Przestan straszyc ludzi... Nastepny w k..... jego mac prorok sie znalazl 2024 i moc wybuchu jadrowego LOL

      Usuń
    8. To przebiegunowanie potrwa trzy dni

      Usuń
  2. To, co opisałeś, to raczej "plecak powrotny" (służący do powrotu z pracy do domu) niż "ewakuacyjny", bo pod tym pojęciem raczej mieści się plecak 72-godzinny do ewakuacji z domu.

    OdpowiedzUsuń
  3. http://survivalsklep.pl/filtracja-wody/242-lifestraw-slomka-zycia.html Warto mieć coś takiego w swym plecaku :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. drodzy, jestem u Was na stronie peirwszy raz i nie wiem gdzie szukac informacji. poszukuje maski przeciwgazowej ale u nas bardzo kiepsko z dostepnoscia dzialajacych nowe to koszt rzedu 500 zl albo lepiej i bardzo zadkie na rynku, mysle o czyms ze stanow tam maja naswet takie jednorazowki... ale nie mam doswiadczenia z kupowaniem niczego ze stanow moze ktos cos kupowal i wie jak to jest z oplatami itd. dodam ze nie mam paypala wiec moze byc problem...prosze o jakies info

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam, piszę jako anonim i niestety tak musi pozostać od kilku lat zajmuje się oczywiście poza działaniami praktycznymi też o wiele większą masą psychologi jednak nie w dziedzinie preppers ... Chciał bym dorzucić kilka sugestii jeśli nie urazi to twórcy artykułu. Według mojej Teorii jak i wielu ekspertów z całego świata psychologia oraz dodatkowe zabiegi kosmetyczne.To aż 75% procent przetrwania w takiej chwili. Sprzęt dopełnia tą skalę do 100%.. Takie czynniki polepszają naszą siłę woli ! Zacznę więc : Buty jak najbardziej popieram w stu procentach ! Gaz pieprzowy można sobie jak najbardziej odpuścić no chyba że już jest to nie warto go wyrzucać NÓŻ moi koledzy to jest podstawa bojowa ! Dobry ostry nóż najlepiej nieco większy niż przeciętny. Gazy nie zawszę tak naprawdę zadziałają. Polecam zabranie co najmniej 3 noży ! Duży nóż bojowy którym będziemy się bronili ! mniejszy który posłuży nam jako narzędzie i ostatni schowany najlepiej w mało spodziewanym miejscu. Taki nóż w razie obezwładnienia i rozbrojenia nas da nam dodatkową szansę na obronienie się. Ważne jest by taki nóż był w miejscu mało oczywistym dla przeciętnego zjadacza chleba ! Absolutnie nie może to być ani na przedramionach ani nad kostkami to właśnie tam się go będą spodziewali napastnicy. Ale ma być też łatwo dostępny. Ktoś tu wspomniał o GPS i o kompasie po czym przytoczono tu biegunowość itd. Panowie i Piękne Panie ... Tak gdybać to my możemy do końca życia... Bo równie dobrze to mi się mogą i te noże nie przydać bo wszyscy wyginą a ja zostanę sam na świecie... Myślę że mapa terenu będzie dobrym źródłem, zawsze możemy też korzystać z atlasu drogowego. Nie musimy przecież przemieszać się drogą a jej dalszym poboczem. A skrzyżowania i znaki widziane z oddali są dobrym pomysłem na alternatywne punkty nawigacji większość z nas ma auta przecież... Dodatkowym czynnikiem tego działania jest to że Negatywni przetrwańcy będą szukali nas na głównej drodze lub na mniej uczęszczanym szlaku negatywem może być na tomiast potrzeba obchodzenia większego obiektu budowlanego. Odzież termiczna trochę bym polemizował, na tą sytuację opisaną jak najbardziej... i posiadanie jej też nie jest złe... ale może to doprowadzić że dla własnego komfortu stracimy czujność i ubierzemy ją a w miarę jak temperatura wzrośnie będziemy ją chcieli zdjąć lub się jej pozbyć... może to być idealna okazja w przypadku gdy będziemy śledzeni. Pamiętajmy o tym by nie lekceważyć nigdy swych potencjalnych przeciwników. Proszę się nie urazić ale czasami jak oglądam w akcji preppers-ów to widzę jednak grono zuchwałych ludzi którzy uważają się za jednostkę wybitną.. Tymczasem wielu ludzi może wykazać się sprytem w trudnym czasie... Maseczka ... może być... Polecam jednak maskę P.Gaz. filtry są zdejmowane więc nie ma najmniejszego problemu z oszczędzaniem go gdy nie jest potrzebny natomiast drugą zaletą jest to że ja pochodzę z małej miejscowości gdybym się tam ewakuował i nie daj bóg spotkał grupkę ludzi których znam ale tylko z widzenia i zachowywali by się wobec mnie agresywnie to w takiej masce mógł bym pozostać dla nich anonimowy PAMIĘTAJMY broniąc się możemy któregoś zranić lub nawet zabić jeżeli zmusimy ich do ucieczki mogą powiadomić większą grupkę o tym co uczyniliśmy i możemy potem być nie chętnie powitani a nawet hipotetycznie można przeprowadzić na nas jakieś ataki odwetowe... Znajomi nie muszą być znajomymi ale rodzina będzie rodziną...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja myślałem jeszcze o czymś co będzie uzupełnieniem plecaka.
    Otóż - poręczna torba/walizka/aktówka itp. gdzie trzymamy albo rzeczy dodatkowe, które już nie zmieściły się w plecaku, albo jako uzupełnienie tych z plecaka.

    Taki dodatkowy podręczny bagaż nie może być ciężki. Nie może się tam znajdować nic bez czego nie można się obejść czy też coś wartościowego. Przykładowo może się tam znajdować dodatkowy zapas żywności np. typu zupy instant, zapas zapałek, dodatkowe środki opatrunkowe, rolka papieru, saszetki do uzdatniania wody itp.

    Chodzi o to, że tego typu dodatkowa i poręczna torba była uzupełnieniem plecaka a nie jego nieodłączną częścią. Uzupełnieniem z którego rezygnacja nie dezorganizuje całego procesu ucieczki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Koledzy podstawa to jeszcze TAMPONY tak te dla kobiet w ich dniach niezastąpiona podpałka idealnie służy jako gaza do tamowania krwi z ran jest fabrycznie sterylne skompresowane zajmuje mało miejsca, polecam naukę tworzenia i używania łuku survivalowego i strzał, Polecam znaleźć zaprzyjaźnionego rolnika który hoduje świnki i spróbować zabić jedną za pomocą dzidy i noża taka namiastka tego co może nas czekać w sytuacji zdobywania pożywienia pamiętajcie że wszystkie kotlety kiedyś żyły, nie zgadzam się że gaz pieprzowy się nie przyda ja mam zawsze w plecaku nie tyle na ludzi co na dzikie psy, wilki, itp. a papier toaletowy to jest błogosławieństwo, no i jeszcze coś co ma dla mnie wielkie znaczenie w moim plecaku jest jeszcze BIBLIA czytanie BIBLII dodaje mi sił i podnosi morale tylko to jest już indywidualna sprawa każdego człowieka jak sobie radzić w chwilach gdy wszystko wydaje się beznadziejne

    OdpowiedzUsuń
  8. Co do gazu to jak bym sugerował gaz w żelu, jakkolwiek to brzmi, bo on nie zostanie zdmuchnięty przez wiatr w nasza stronę i można go użyć w pomieszczaniu.

    OdpowiedzUsuń
  9. po pierwsze należy zrobić uprawnienia do posiadania broni palnej ostrej (sportowe, kolekcjonerskie itp.) - 2 paczki amunicji 9mm (100 szt.) + do polowań na drobną zwierzynę 22 LR (200 szt.) + lekki karabinek (razem ok. 5-6kg)
    2. woda 2l w małych butelkach (butelek nie wyrzucamy, rozkładamy po plecaku w różnych miejscach), chemia do uzdatniania wody w płynie (100g)
    3. żywność w proszku pozwalająca na przeżycie 48h dla min 2 osób. po 1500kj na osobę (max 3 kg)
    4. nóż długi, nóż krótki, multi-tool, siekierka mała, linka 5-6 metrów., żyłka, spławik, kilka ciężarków ołowianych
    5. lekarstwa (+stoperan), opatrunki, bandaż, igła, nitka, agrafka
    6. zapałki morskie, zapałki zwykłe, zapalniczka min 2 szt., rozpałka, krzesiwo, ostre małe nożyczki, łyżko-widelec
    7. 4 szt. ciepłych skarpet, 2 st. bielizny
    8. ręcznik lekki szybkoschnący x 2 szt.
    9. kobiety tampony, mężczyźni prezerwatywy (przydają się też do innych rzeczy)
    10. mydło, dezodorant w kulce, mała tubka pasty do zębów, szczoteczka mała (hotelowa lub dziecięca),
    11. 3 paczki gumy do żucia (przydają się także w innych dziedzinach!)
    12. sól (mała fiolka)
    13. kompas, mapa okolicy w skali 1:50 000
    14. mokre chusteczki - wersja mini x 2
    15. ciepłe buty
    16. ksero dokumentów (paszport, dowód itp.)
    17. folia termo, 2 x tealight,
    18. 2 x płaszcz przeciwdeszczowy ciemny
    19. zestaw ogrzewaczy do dłoni i stóp
    20 2 x latarka diodowa z bateriami, czołówka, zapas baterii
    wszystko popakowane w torebki strunowe, opisane czarnym markerem, spisane na osobnej kartce a4.
    baterie trzymamy przy sobie, by się nie rozładowały za szybko w zimne dni

    i do wyboru: gps, mała lornetka, saperka składana, gaz pieprzowy, inne rodzaje broni,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamiast pasty do zębów polecam wodę utlenioną 3%. Proponuję poczytać o zastosowaniu nadtlenku wodoru (30% czysty do analiz). Jak zostało napisane wybija beztlenowce, więc można się pozbyć m.im: gronkowca, paciorkowca, boreliozy, podrasować wodę. Uwaga! Stosując 30% wewnętrznie należy pić dużo wody. Prezerwatywy mogą również zabezpieczyć zapałki przed zamoczeniem.

      Usuń
  10. Witam,
    z zaciekawieniem przeczytałam ten blog, bo sama zastanawiam się jako perfekcjonistka, konsumentka, a jakże! co bym spakowała do plecaka i koniecznie dodałabym zwykłą..... wodę utlenioną:) Ma właściwości oczyszczające wodę z bakterii, a także w przypadku infekcji żołądkowych i zatruć pokarmowych, co w przypadku kryzysu, jedzenia innego rodzaju posiłków pełnych brudu i "ataku" bakterii na niespodziewaną dotąd skalę, może spowodować, że nawet plecak pełen papieru toaletowego nie uratuje nam życia, bo nie będziemy mieć siły z odwodnienia i osłabienia....
    wystarczy 10 kropli na 250ml wody na każdy "atak" z góry lub z dołu:)
    Intryguje mnie "inne zastosowanie" prezerwatyw, może czegoś nie doczytałam, oświećcie mnie, proszę:))
    pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choćby do przenoszenia wody, praktycznie nie zajmują miejsca, a są wytrzymałe

      Usuń
    2. ważniejszy od przeciwbiegunkowego jest efekt przeciwtężcowy.Tężec jest beztlenowcem i woda utleniona go zwalcza. Na szczepienia przeciwteżcowe raczej bym nie liczył po kataklizmie.

      Usuń
  11. W plecaku ucieczkowym mam żywność tylko na 48 godzin (morska racja żywnościowa - 1 doba i 1 dzień 24-godzinna racja bojowa, 2 zupki w proszku, cukier, kawa instant, 4 paczki sucharów wojskowych, menażka kubek metalowy, kuchenka za to w chlebaku (torbie po masce gazowej) na 3-4 dni może trochę więcej. Po wykorzystaniu zapasów z chlebaka można go wyrzucić a przy posiłku nie musimy wszystkiego wywalać z plecaka. Ważne latem - płyn na komary, lub nasączone nim tampony i rękawiczki takie robocze gumowane od wewnętrznej strony za parę zł - przydatne w terenie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej , to znow ja ze swoimi przemysleniami. Zaczne od konca. Do uzdatniania wody to raczej tantum raosa, a i do innych rzeczy moze sie przydac.
    Ok tdraz od poczatku. Mnie zastanawia co bedzie jak taki kryzys spotka kobidte zdala od domu i pracy. Nie bardzo rozumiem, mam ten plecak nosic wszedzie? Nie wykonalne. Trzymanie w pracy tez bez sensu. Wystzrcza wygodne buty. Przeciez od ogloszenia o kataklizmie do sytuacji skrajnej mija okolo 4-7 dni. Potem zaczynaja sie braki wszystkiego , zamieszki, brak kontroli sytuacji przez organy panstwowe. Ale w tym pierwszym dniu, bez problemu dostaniecie wode do picia, a i z podwozka na stopa raczej nie b3dzie problemu. Natomiast czasem, w normalnym zyciu trafiaja sie nie przewidziane sytuacje. Dlatego ja zawsze mam przy sobie pare drobnych rzeczy, ktre moga sie przydac i zmieszcza sie w kazcej babskie torebce: igla z dratwa szewska, nozyk wielo funkcyjny( nie duzy, dobry gatunkowo, naostrzony), plaster, gaze, tabletki ptzeciwbolowe,latarka kieszonkowa, folia tdrmiczna, ortalionowa kieszonkowa plachta przeciw deszczowa, mocna tasma izolacyjna, trytytki ze dwie, gaz do obrony wedlug uznania, zapalniczki ze dwie( zawsze sie gubia jak sa potrzebne). Taki zestaw moze jest za maly w obliczu konca swiata czy armagedonu, ale zmiesci sie w kazdej babskiej torebce wiec zawsze bedzie z nami, te przedmioty mozna roznid wykozystywac.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Pracownik biurowy ma przejść 10 godzin ciągłego marszu? To jakiś żart? Ja trenuję kilka razy w tygodniu, mam wysoką kondycję, a 3-4 godziny w warunkach zimowych to max.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się. 45 km to 10 godzin ciągłego marszu (piechur 4 - 6 km na godzinę).
      W czasie marszu potrzebne są cztery postoje. Po 20 min postój 5 min na poprawę oporządzenia i kolejne trzy po każdych 8 - 10 km. Pierwszy 10 - 15 min, drugi 10 min, trzeci 15 min.
      To razem daje 11 godzin minimum.

      Usuń
  14. paczka fajek, dobra whiski, i gnat z jedną kulką.
    Jak przyjdzie co do czego to prędzej czy później wszystkich nas znajdą, okradną i jak zachcą to wykończą...

    OdpowiedzUsuń