Anonim

Witam, piszę jako anonim i niestety tak musi pozostać od kilku lat zajmuje się oczywiście poza działaniami praktycznymi też o wiele większą masą psychologi jednak nie w dziedzinie preppers ... Chciał bym dorzucić kilka sugestii jeśli nie urazi to twórcy artykułu. Według mojej Teorii jak i wielu ekspertów z całego świata psychologia oraz dodatkowe zabiegi kosmetyczne.To aż 75% procent przetrwania w takiej chwili. Sprzęt dopełnia tą skalę do 100%.. Takie czynniki polepszają naszą siłę woli ! Zacznę więc : Buty jak najbardziej popieram w stu procentach ! Gaz pieprzowy można sobie jak najbardziej odpuścić no chyba że już jest to nie warto go wyrzucać NÓŻ moi koledzy to jest podstawa bojowa ! Dobry ostry nóż najlepiej nieco większy niż przeciętny. Gazy nie zawszę tak naprawdę zadziałają. Polecam zabranie co najmniej 3 noży ! Duży nóż bojowy którym będziemy się bronili ! mniejszy który posłuży nam jako narzędzie i ostatni schowany najlepiej w mało spodziewanym miejscu. Taki nóż w razie obezwładnienia i rozbrojenia nas da nam dodatkową szansę na obronienie się. Ważne jest by taki nóż był w miejscu mało oczywistym dla przeciętnego zjadacza chleba ! Absolutnie nie może to być ani na przedramionach ani nad kostkami to właśnie tam się go będą spodziewali napastnicy. Ale ma być też łatwo dostępny. Ktoś tu wspomniał o GPS i o kompasie po czym przytoczono tu biegunowość itd. Panowie i Piękne Panie ... Tak gdybać to my możemy do końca życia... Bo równie dobrze to mi się mogą i te noże nie przydać bo wszyscy wyginą a ja zostanę sam na świecie... Myślę że mapa terenu będzie dobrym źródłem, zawsze możemy też korzystać z atlasu drogowego. Nie musimy przecież przemieszać się drogą a jej dalszym poboczem. A skrzyżowania i znaki widziane z oddali są dobrym pomysłem na alternatywne punkty nawigacji większość z nas ma auta przecież... Dodatkowym czynnikiem tego działania jest to że Negatywni przetrwańcy będą szukali nas na głównej drodze lub na mniej uczęszczanym szlaku negatywem może być na tomiast potrzeba obchodzenia większego obiektu budowlanego. Odzież termiczna trochę bym polemizował, na tą sytuację opisaną jak najbardziej... i posiadanie jej też nie jest złe... ale może to doprowadzić że dla własnego komfortu stracimy czujność i ubierzemy ją a w miarę jak temperatura wzrośnie będziemy ją chcieli zdjąć lub się jej pozbyć... może to być idealna okazja w przypadku gdy będziemy śledzeni. Pamiętajmy o tym by nie lekceważyć nigdy swych potencjalnych przeciwników. Proszę się nie urazić ale czasami jak oglądam w akcji preppers-ów to widzę jednak grono zuchwałych ludzi którzy uważają się za jednostkę wybitną.. Tymczasem wielu ludzi może wykazać się sprytem w trudnym czasie... Maseczka ... może być... Polecam jednak maskę P.Gaz. filtry są zdejmowane więc nie ma najmniejszego problemu z oszczędzaniem go gdy nie jest potrzebny natomiast drugą zaletą jest to że ja pochodzę z małej miejscowości gdybym się tam ewakuował i nie daj bóg spotkał grupkę ludzi których znam ale tylko z widzenia i zachowywali by się wobec mnie agresywnie to w takiej masce mógł bym pozostać dla nich anonimowy PAMIĘTAJMY broniąc się możemy któregoś zranić lub nawet zabić jeżeli zmusimy ich do ucieczki mogą powiadomić większą grupkę o tym co uczyniliśmy i możemy potem być nie chętnie powitani a nawet hipotetycznie można przeprowadzić na nas jakieś ataki odwetowe... Znajomi nie muszą być znajomymi ale rodzina będzie rodziną...

Polacy ewakuowani z Donbasu

Polacy ewakuowani z Donbasu, porażką polskiego rządu oraz oraz dowodem na to, że wato zastanowić się nad ideą zostania preppersem. Już wiele razy rozpisywałem się na temat, że w chwili zagrożenia będziemy mogli liczyć tylko na siebie, ale tak współczesnego przykładu jak ewakuacja polaków z Ukrainy dawno nie było. Ta mała garstka polaków troszkę powyżej setki oczekuje miesiącami na pomoc ze strony Rządu Rzeczpospolitej Polskiej I jak się okazuje gówno z tego mają. Ta garstka osób jest dowodem nieudolności naszego kraju wobec zagrożenia. Przykro mi, ale więcej chyba się nie trzeba rozpisywać, w przypadku zagrożenia o większej skali gdzie należy pomóc milionom, jedyne co zrobi rząd, to wyjedzie do innego kraju rządzić na uchodźstwie wydając puste dekrety. To już było podczas II wojny, rząd nie był w stanie obronić swoich obywateli , po prostu pozostawił ich na pastwę losu. A ludzie musieli żyć dalej, i tylko Ci którzy myśleli dali radę w tych ciężkich czasach, wtedy jeszcze nikt nie wiedział o prepersach, jednak wierzę  że były takie osoby, i dały rade.