Czy Polska jest przygotowana na odparcie islamskich terrorystów, obserwując obecną scenę polityczną w naszym
kraju odnoszę wrażenie, że nie. W dziedzinie obronności kraju wydajemy
pieniądze na systemy , które możemy od razu nazwać kupą złomu. A prosta decyzja
polityczna bez wydatków Państwa może zwiększyć poczucie bezpieczeństwa rodaków
jak i faktycznie je zwiększyć. Europa jest zalewana cudzoziemcami z państw
islamskich, nawet w moim mieście gdzie bezrobocie sięga dna, na ulicach
spotykam czarnoskórych przybyszy. Pytam po co oni przyjechali do tej dziury ? chyba
nie za pracą bo jej w moim mieście nie ma. Najlepiej płynąc z prądem, robić to
co inni a jakoś tam będzie, tak rządzi PO, w myśl ich decyzji chyba będzie
trzeba przejść na islam, polska państwem
islamskim ? Przecież wiecie, że to jest niemożliwe czy polscy prepersi są
jedyną grupą społeczną, która dostrzega problem. Dlaczego politycy nie
inwestują w systemy jakie posiada choćby Izrael, ile rakiet wystrzelonych z
terenu Palestyny trafiło w cel, ba w ogóle ile doleciało. To Polskim politykom się jakiś statków podwodnych zachciało, jak
już będziemy mieli te dwie sztuki to się
staniemy potęgą na morzu bałtyckim. Szanowni koledzy i koleżanki w tym kraju
nikt nas nie obroni jak się sami nie obronimy. System prawny nie pozwala nam
posiadać broni, islamiści mają to w dupie i przyjdą z kałachami i maczetami, a
my Polacy z procami.
Dostęp do broni a islamiści
Na YouTube można pooglądać pewnego znanego dziennikarza, który mówi jak jest. Ten dziennikarz tochyba jedyny znany polak, który ma odwagę nazywać pewne sprawy po imieniu. W kontekście jego wypowiedzi głównie na temat islamistów zastanawiałem się nad faktycznym zagrożeniem ze strony tej religii i czy polski preppers powinien się spodziewać zagrożenia ze strony islamu. Osobiście uważam, że tak. Głównie dlatego, że w naszym kraju mało kto się afiszuje swoją wiarą. O ile w krajach zachodu czy USA widok ortodoksyjnego islamisty nie jest niczym nowym w naszym kraju często nie wiemy jak sąsiad ma na imię a co dopiero w co on sobie wierzy czy nie planuje własnej wojny. Statystycznie pewnie szybciej zaatakuje cię islamista z maczetą niż spadnie meteor. Uważam, że polski preppers powinien poszerzyć swoje zainteresowania w kierunku samoobrony, umiejętności odparcia nagłego ataku, należy też zweryfikować czy w plecaku przetrwania powinny znajdować się przedmioty odpierające atak np. w przypadku gdy znajdziesz się w miejscu publicznym opanowanym przez terrorystów, kino centrum handlowe itd. I tu znowu powraca problem broni, czy w Polsce powinna być ona dostępna jak np w USA, czy to zagwarantuje nam poczucie bezpieczeństwa.
PUŁAPKI zamiar ewentualny a PRAWO !!!
Dzisiaj troszkę znowu o przepisach prawa w naszej ukochanej Polsce, wiem że wykładnie przepisów prawa z reguły nie są wciągające, ale dla osób poważnie traktujących temat preppersów artykuł ten powinien być lekturą obowiązkową. Konkretnie mam na myśli sytuację, w której dochodzimy do wniosku, że dla naszego bezpieczeństwa oraz dla bezpieczeństwa zgromadzonych przez nas zapasów zaczynamy stosować pułapki.
Obojętnie jak to nazwiemy pułapką, zasadzką, potrzaskiem z definicji jest to punkt lub miejsce wstrzymania pewnego procesu. Dla preppersa punkt ten będzie miał na celu odstraszyć a nawet w pewnych okolicznościach unicestwić potencjalnego napastnika, który w czynny sposób działając przeciw preppersowi będzie w bezpośredni sposób zagrażał jego dobrom (życiu, zdrowiu, zapasom żywności).
Aby lepiej zrozumieć istotę problemu posłużę się przykładem.
Preppers to mężczyzna, jego twierdza to domek jedno rodzinny, w którym mieszka od pokoleń. W chwili obecnej mieszka w żoną i dwojgiem małych dzieci, w domu jest jeszcze babcia matka preppersa, która ma problemy zdrowotne. Nasz przykładowy preppers wie, że w chwili zagrożenia ewakuacja z całą rodziną będzie bardzo trudna, wręcz niemożliwa. Dlatego przygotowuje się do przetrwania w miejscu swego zamieszkania, zgromadził już odpowiednie zapasy żywności, lekarstw itd. Teraz zaczyna myśleć o bezpieczeństwie zewnętrznym zdaje sobie sprawę, że w chwili zagrożenia będzie bardzo wielu złych ludzi, którzy będą plądrować wszystkie domy. Dlatego zainstalował szereg pułapek na tych właśnie ludzi. Tylko on wie jak je ominąć i w razie potrzeby bezpiecznie opuścić teren posesji.
W chwili gdy dojdzie do najgorszego przepisy prawa przestaną nas obowiązywać i problem odpowiedzialności nie będzie naszym problem. Kłopoty zaczną się wtedy gdy w pułapkę złapie się ktoś w czasach nazwijmy to pokoju. Nawet gdy na naszą posesje wejdzie ktoś nie pożądany np. włamywacz z oczywistym zamiarem. W chwili gdy złapie się w naszą pułapkę możemy mieć problemy o czym stanowi polskie prawo.
Istota zamiaru ewentualnego
sprowadza się do tego, iż sprawca przewidując możliwość popełnienia
czynu zabronionego, nie chce go popełnić, ale na popełnienie tego czynu
się godzi. Zamiar, z jakim sprawca działał,
należy do sfery okoliczności faktycznych, wymagających udowodnienia i
wykazania w sposób wykluczający wszelkie wątpliwości. Odtworzenie zamiaru, jeśli oskarżony go nie ujawni, nie jest zabiegiem łatwym i dlatego też jego rekonstrukcja musi być wszechstronna i dogłębna
Zamiar ewentualny
przypisał białostocki sąd okręgowy skazanym za zabójstwo 19-letniego
białostoczanina, który zginął przed rokiem w porachunkach pseudokibiców.
Jak wyjaśnił, sprawcy co prawda chcieli pobić chłopaka, ale użycie
przez nich kijów i noży daje podstawy do przyjęcia, że przewidywali ewentualność jego śmierci.
Tak sąd wyjaśnił fakt skazania trzech młodych sprawców na kary od 11 do 15 lat więzienia za zabójstwo, a nie za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. "Zadając ciosy, swoją zgodą obejmowali śmierć zaatakowanego" - mówił przewodniczący składu sędziowskiego Janusz Sulima.
Tak sąd wyjaśnił fakt skazania trzech młodych sprawców na kary od 11 do 15 lat więzienia za zabójstwo, a nie za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. "Zadając ciosy, swoją zgodą obejmowali śmierć zaatakowanego" - mówił przewodniczący składu sędziowskiego Janusz Sulima.
Zamiaru ewentualnego
[zabójstwa] nie można się domyślać ani domniemywać, lecz musi on
wynikać z konkretnych faktów ocenianych w powiązaniu z całokształtem
okoliczności danej sprawy oraz z właściwościami osobistymi sprawcy i
jego stosunkiem do pokrzywdzonego. Sam fakt przyznania się oskarżonego
do stawianego mu zarzutu i rodzaj użytego narzędzia [nóż], nie są
wystarczające do przyjęcia zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Dla ustalenia zamiaru
zabójstwa nie wystarczy bowiem stwierdzenie związku przyczynowego
miedzy działaniem skierowanym przeciwko zdrowiu innego człowieka, a
skutkiem tego działania w postaci jego śmierci, lecz trzeba nadto
wskazać przesłanki, na podstawie których można stwierdzić, że sprawca
ujawnił, iż skutek w postaci śmierci objęty był chociażby jego zgodą lub
z zachowania jego wynika, iż nastąpienie tego skutku było mu co
najmniej obojętne.
Wnioski:
Preppers stosując pułapki zna ich działanie i przewiduje skutki jakie niesie ze sobą dana pułapka. Jeżeli skutkiem działania pułapki jest śmierć człowieka, to w czasach pokoju można załapać się na zarzut zabójstwa. Wydaje się ,że najlepszym rozwiązaniem będzie stosowanie pułapek, które ograniczą wolność człowieka np. zamknięcie w pomieszczeniu bez klamek itp.
PLECAK preppersa
Kilka miesięcy temu wspominałem jak
ważny w przetrwaniu może być plecak ewakuacyjny, prosząc was o
sugestie otrzymałem kilka ciekawych emaili ,które posłużyły mi
do napisania tego artykułu. Plecak ewakuacyjny dla preppersa to
zbiór przedmiotów które pozwolą w bezpieczny sposób dotrzeć
preppersowi do twierdzy (najcześciej własnego domu) lub innego
pomieszczenia wcześniej przygotowanego przez prepersa. Inaczej
mówiąc w chwili gdy dojdzie do najgorszego możemy znajdować się
z dala od naszych bezpiecznych pomieszczeń. Preppers powinien taki
plecak mieć zawsze przy sobie np w samochodzie albo w miejscu pracy. Powinien być on lekki i zawierać tylko potrzebne przedmioty.
Aby lepiej zobrazować sens doboru tych przedmiotów posłużymy się
hipotetycznym przykładem.
Preppersem jest kobieta, która od
kilkunastu miesięcy zbiera i magazynuje niezbędne zapasy dla siebie
i swojej rodziny. Jej twierdza to pomieszczenie piwnicznyne domu ,w
którym mieszka. Jest dobrze przygotowana a zgromadzone zapasy
pozwolą jej przeżyć conajmniej pół roku. Jest środek tygodnia
jesień temperatura na zewnątrz około 10 C, kobieta pracuje na
stanowisku sekreterki 45 km od domu, do pracy dojeżdża wraz z
koleżanką samochodem. Pracując przy biórku poczuła lekki
wstrząs, ktoś nagle wbiegł i kazał podgłośnić radio, w radiu
słychać komunikaty o trzęsiniu ziemi certum wstrząsów to dno
bałtyku. W informacjach dowiaduje się że woda bałtyku wdarła się
około 5 km w głąb lądu, w powodzi zgineło setki tysięcy ludzi,
rząd wprowadza stan wyjątkowy informując polaków ,że do
odwołania zostaną wtrzymane dostawy prądu chwile poźniej zapada
cisza prąd wyłączony, prze okno budynku ,w którym pracuje widać
tłumy biegających w panice ludzi. Widzi również jak z parkingu
samochodem odjeżdża jej koleżanka, próbuje do niej zadzwonić ale
telefony nie działają. W szafce socjalnej bochaterka naszego
opowiadania ma plecak ewakuacyjny a w nim.....
Odpowiednie buty –
najlepsze będą trekkingowe zimowe, lepiej iść latem w zimowych
butach niż zimą w letnich. Pamiętajcie ,że na co dzień nie zawsze
nosimy wygodne obuwie a bohaterka naszego opisu ma około 12 godzin
ciągłego marszu. Dobrze by było aby buty były roznoszone.
Woda – o istocie
i potrzeby spożywania płynów w artykule nie będę się
rozpisywał. Uzupełnianie płynów podczas ewakuacji która może
trwać kilkanaście godzin jest naturalne dla każdego preppersa.
Propozycja od internautów aby było to około 2 litrów
Nóż gaz pieprzowy
– w panice możemy spodziewać się groźnych zachowań ze strony
osób potrzebujących, musimy być gotowi na odparcie ataku, gaz
pieprzowy uspokoi nawet największego osiłka.
Apteczka – środki
opatrunkowe od małych plastrów po bandaże elastyczne, do tego
środek przeciwbólowy najlepiej zdobyty podstępnie na receptę,
większość takich środków działa również przeciw zapalnie.
Folia termiczna –
jest lekka i zajmuje mało miejsca, nie dopuszcza do wychłodzenia
organizmu, może chronić przed deszczem, słońcem. Przy pomocy
takiej foli można dać sygnał ewakuacyjny.
Źródło ognia -
ogień może służyć do zwrócenia lub odwrócenia uwagi lub
ogrzania organizmu. Krzesiwo zadziała nawet wtedy gdy jest mokre
osobom bez doświadczenia w rozpalaniu ognia polecam dobre
zapalniczki.
Posiłek – nie
jest wymagany, jeśli już się zdecydujesz to niech to będą
batoniki energetyczne, takie które zawierają ziarna czy orzechy.
Odzież termiczna –
wychłodzenie organizmu może doprowadzić nas do poważnych
kłopotów, spada koncentracja opadamy z sił. Odzież termoaktywna w
plecaku nie zajmuje wiele miejsca i powinna być uzupełniona o
czapkę i rękawiczki.
Latarka czołowa –
nie zajmuje rąk, przydatna przede wszystkim nocą. Najlepsze są te
energooszczędne ,które świecą przy pomocy diody typu SMD
GPS najtańszy –
jeśli nie jesteś ekspertem w nawigacji, w dotarciu do swojej
twierdzy skorzystaj z urządzeń technicznych. GPS bez mapy
wskazujący tylko kierunek to wydatek na każdą kieszeń.
Maseczka
przeciwpyłowa – może poprawić komfort marszu, zwłaszcza gdy mamy
do czynienia z zapyleniem lub zadymieniem.
sznurek jako
uniwersum może przydać się zawsze i wszędzie.
A czy ty masz już swój plecak ewakuacyjny?
Subskrybuj:
Posty (Atom)